Scharakteryzuj wybranego bohatera literackiego, którego chciałbyś naśladować.

Autor: Monika Korzeniecka



    Tadeusz Zawadzki jest bohaterem książki Aleksandra Kamińskiego pt. „Kamienie na szaniec”. Urodził się 24 stycznia 1921 r. w Warszawie, a zginął 20 sierpnia 1940 r. w wieku zaledwie 22 lat. Tadeusz Zawadzki ps. Zośka walczył z okupantem w czasie II wojny światowej, która wybuchła po ukończeniu przez chłopca szkoły.
     Zośka miał drobną budowę. Był szczupły. Jasne włosy i delikatne, niemal „dziewczęce” rysy twarzy wyróżniały go spośród innych chłopców.
     Jedną z cech, którą odznaczał się Tadeusz, było jego wielkie oddanie przyjacielowi. Po porwaniu Rudego właśnie on najbardziej martwił się o kolegę i zorganizował słynną akcję Pod Arsenałem, która miała na celu odbicie Jana Bytnara. Kiedy Rudy umierał, to właśnie Zośka najbardziej przez to cierpiał, ale wytrwał przy przyjacielu do końca. Bardzo poruszyła mnie jego wierność i lojalność. W dzisiejszych czasach bardzo trudno znaleźć tak oddanego przyjaźni człowieka.
     Zośka charakteryzował się również spokojem i stanowczością. Dowodził wieloma akcjami, wyprowadzał kolegów z kłopotów. Podczas odbicia Rudego wystąpiło wiele komplikacji: spóźniła się więźniarka, pojechała inną drogą, pojawili się niespodziewani policjanci. Mimo to Zawadzki potrafił zachować spokój i doprowadzić akcję do końca. Świadczy to również o jego inteligencji i profesjonalizmie.
     Tadeusz był też bardzo odważnym mężczyzną. Wiele razy narażał swoje życie, by ratować innych, ale także by udowodnić okupantom, że Warszawa walczy. W obliczu niebezpieczeństwa ze strony władz i policji wiele razy malował na murach budynków kotwicę –znak walczącej Warszawy. Dzięki przeprowadzeniu wielu podobnych akcji dostał przydomek Kotwicki.
     Zośka był niewątpliwie wspaniałym człowiekiem. Jego odwaga, spokój i zdecydowanie zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Chciałabym być choć trochę tak dzielna jak on. Największe wrażenie zrobiło na mnie to, że chłopak tak bardzo kochał przyjaciół, szczególnie Rudego. Bez wątpienia nie tylko ja, ale wszyscy powinniśmy go naśladować.

Napisz kartkę z pamiętnika Dudusia Fąferskiego. Opowiedz o tym, co się wydarzyło pewnego słonecznego czerwcowego dnia na dworcu w Warszawie i opisz uczucia chłopca.

Autor: Dominika Sałacińska



Drogi Pamiętniczku!

Dzisiaj był bardzo ładny czerwcowy dzień. Od rana czekaliśmy spakowani na rozpoczęcie podróży. W czerwcowym słońcu postanowiliśmy więc wyruszyć na dworzec.

Kiedy dojechaliśmy na miejsce, udaliśmy się do kasy, aby kupić bilety. Walizki zostawiliśmy przy ławce. Przed nami w kolejce stała pani. Gdy kupiliśmy bilety, poszliśmy do dworcowego kiosku kupić coś do jedzenia na drogę. Wróciliśmy i mama podeszła do walizki, by coś z niej wyjąć. Gdy ją otworzyła, okazało się, że to nie nasza walizka. Byłem przerażony, rodzice też. Wybiegłem z dworca na zewnątrz, by rozejrzeć się, czy ktoś nie wziął przez pomyłkę naszej własności. Po chwili zobaczyłem panią, która szła z walizką wyglądającą tak samo jak nasza. Podbiegłem do niej i zapytałem, czy mógłbym sprawdzić, czy nie jest przypadkiem nasza. Okazało się, że ta pani pomyliła się i wzięła nasz bagaż. Bardzo się bałem, że ktoś nam ukradł walizkę. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i zdążyliśmy na pociąg!

Do jutra pamiętniczku.